czwartek, 24 września 2015

Fotograficzna, miesięczna aktualizacja włosowa


Trochę czasu minęło od ostatniej aktualizacji i dziś postanowiłam obfotografować długość mojej czupryny ;) Przy okazji pochwalę się nowym nabytkiem włosowym. 

Ponieważ zapuszczam włosy z długości  "na chłopaka" czyli mocno krótkiej i jeszcze nie osiągnęłam takich wymiarów, by móc je wyrównać, to są pocieniowane. Z tego powodu nie mierzę ich w centymetrach. Zapewne zacznę, gdy wszystkie urosną poza brodę. Wtedy, to pójdę do fryzjerki, by mi je ciapnęła na tą samą długość. Póki co długość rejestruję poprzez fotografię. Na dzień dzisiejszy włosy prezentują się tak:




Co w porównaniu do sierpnia nie wypada najlepiej :/ 



Trochę urosły, ale nie są to jakieś powalające różnice niestety :( 
Jak widać na zdjęciach, zdazyłam też zmienić kolor. Nie był to dobry pomysł ponieważ włosy mam w znacznie gorszej kondycji. U nasady szybko się przetłuszczają, na długości natomiast są mocno spuszone. Wcześniej spuszenie utrzymywało się do 2 godz. po myciu, teraz mam pudla dużo dłużej. Walczę z tymi fruwającymi włosami razem z olejkiem Elixire Argan Oil. To po myciu, a przed myciem regularnie używam olejku Alterra pomarańcza i brzoza. Dodatkowo, jak wspominałam na wstępie, zaopatrzyłam się w nową maskę. A raczej suflet od Dove (nie wiem czy jest wegański, ale pewnie jeśli w składzie nie ma nic odzwierzęcego, to był testowany na zwierzętach :(). 





Ten zakup poczyniłam pod wpływem chwili. Użyłam zgodnie z sugestią producenta, czyli po myciu nałożyłam na włosy i trzymałam ok. 5 min. Efekt? Satysfakcjonujący choć nie powalający :D Zużyję opakowanie, ale dalej pewnie będę szukała czegoś jeszcze lepszego.


:*