tag:blogger.com,1999:blog-24643700785428252862024-03-13T00:15:06.492+01:00Cienkowłosa DoraO pielęgnacji włosówUnknownnoreply@blogger.comBlogger25125tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-46298895537188951522016-03-07T16:07:00.000+01:002016-03-07T16:07:04.370+01:00Testowanie Olaplex<br />
Zdecydowałam się na regenerację włosów zabiegiem Olaplex w zakładzie fryzjerskim.<br />
Włosy moje już mocno niedomagały, a bad hair day zdarzał się codziennie. Strasznie się puszyły. W ogóle, to zauważyłam też, że połamały się na różnej wysokości. W planach mam też farbowanie w salonie. Jednak nie dam rady wrócić do naturalnego koloru z tego względu, że pojawiły się u mnie siwe nitki :( Tak więc myślę, że regeneracja, a następnie farbowanie nie powinno mocno zniszczyć włosów.<br />
<br />
Sama regeneracja była przyjemna. Fryzjerka nałożyła najpierw jeden preparat, z którym posiedziałam 20 minut, a następnie drugi. Kolejny nie wiem ile czasu miałam na włosach, ale coś koło 15-20 minut. Efekt końcowy bardzo mi się podoba i mam nadzieję, że utrzyma się przez jakiś czas.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheQ4HwNzqa-i9pp9gWvG7k26c0wyrDaXz6nRzmqfT-xNIvzF_P-NDky-lnzyqL-h4MSrKUGUrPL4SlszRXqVtFkr5d5CAjzhN8qxNiMKWeoGR3h9XqRId3mA_NiiTZDa5yylJddDtmdu4/s1600/07.03.2016+Olaplex.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheQ4HwNzqa-i9pp9gWvG7k26c0wyrDaXz6nRzmqfT-xNIvzF_P-NDky-lnzyqL-h4MSrKUGUrPL4SlszRXqVtFkr5d5CAjzhN8qxNiMKWeoGR3h9XqRId3mA_NiiTZDa5yylJddDtmdu4/s320/07.03.2016+Olaplex.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
Za zabieg zapłaciłam 60 zł. Jeśli efekt się utrzyma trochę czasu, to zabieg znów powtórzę.<br />
Teraz pozostaje włosy odżywiać i za tydzień udam się na koloryzację farbą marki Davines. Może korzystałyście z preparatów tej firmy? Ciekawa jestem opinii.<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-20284460273777236512015-12-28T13:08:00.001+01:002015-12-28T13:08:31.774+01:00Pielęgnacja na zakończenie roku<br />
Bardzo, ale to bardzo w ostatnich miesiącach roku dokuczał mi przesusz i sianowatość. Zdeterminowana by walczyć o ładne włosy podcięłam dość sporo końce na tyle głowy. Zmieniłam również pielęgnację. Kupiłam olej z pestek winogron i zwyczajny, drogeryjny szampon bez studiowania jego składu. Wybór okazał się trafiony, bo włosy odżyły, są jakby gęściejsze, uniesione od nasady, mięsiste i błyszczące.<br />
Wiem, że to tylko pozorna poprawa, tylko oblepienie włosa, a nie ich naprawa. Jednak dłużej nie mogłam sobie pozwolić na delikatne szampony. Padło na Timotei z jagodami goji do włosów cienkich i matowych.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2USbaM-Q_2BaBC-kzW9tSYIV0DxInhTlbCIDfCG3Um1Rd76vc-u6TsXrcyGEDbwOBU1YSd8IykD-_SqUZ4BsoIMph9rfl1mia4v5TAXjPQv5YzzRaCOI_fVdJtzn71p0vGg-wpauTXMo/s1600/Piel%25C4%2599gnacja+grudzie%25C5%2584+2015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2USbaM-Q_2BaBC-kzW9tSYIV0DxInhTlbCIDfCG3Um1Rd76vc-u6TsXrcyGEDbwOBU1YSd8IykD-_SqUZ4BsoIMph9rfl1mia4v5TAXjPQv5YzzRaCOI_fVdJtzn71p0vGg-wpauTXMo/s320/Piel%25C4%2599gnacja+grudzie%25C5%2584+2015.JPG" width="214" /></a></div>
<br />
Bez porównania teraz reagują moje włosy i na olej i samo mycie. Zazwyczaj do olejowania dokładam jeszcze maskę Kallos Argan, albo Toskańską Planeta Organica. Zdarza się też, że nie używam maski, a po myciu nakładam balsam rokitnikowy też z Planeta Organica. Także ten, okazuje się, że moje włosy chyba nie są średnio, a wysokoporowate, skoro pasuje im bardziej olej z pestek winogron od oliwy z oliwek.<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-79528364858504352542015-12-13T21:18:00.000+01:002015-12-14T14:07:40.608+01:00Załamanie<br />
Moje włosy są okropne :( Im dłuższe tym coraz gorzej wyglądają, coraz gorzej się też układają. Nie mogę poradzić sobie z wszechogarniającym puchem. W dodatku już wszystkie włosy wchodzą do kucyka i po zmierzeniu mam kitkę o średnicy 5 cm :(( Także naszła mnie totalna załamka.<br />
Coraz częściej nawiedza mnie myśl o ścięciu. Zwłaszcza przed świętami, kiedy chciałabym wśród rodziny ładnie wyglądać. A wyglądam tragicznie. I tak się czuję jeśli o włosy chodzi.<br />
<br />
Po głowie chodzi mi taka fryzura:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhctGJMWtkRc0ru1JM1XMacyqiT7WJ8rOPM-ZK2Gsm13lseVueZk4LGriAfJlAQ48mIDrF02KyTNlY85-9Av_ADOQJKb6tju9kBbw2f1_hn3DIh72u9DFZ6VWxeXM7dozU22eCR9wEhjM/s1600/bob.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhctGJMWtkRc0ru1JM1XMacyqiT7WJ8rOPM-ZK2Gsm13lseVueZk4LGriAfJlAQ48mIDrF02KyTNlY85-9Av_ADOQJKb6tju9kBbw2f1_hn3DIh72u9DFZ6VWxeXM7dozU22eCR9wEhjM/s320/bob.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Zdjęcie pochodzi z grafik google.<br />
<br />
Tak więc większość włosów zostałaby skrócona z tyłu. Jednak nie jakoś drastycznie, a utworzona zostałaby fryzura, bo jednak to, co mam teraz woła o pomstę.<br />
<br />
:*<br />
<br />
EDIT.<br />
<br />
Nie wytrzymałam dłużej i rano pobiegłam do fryzjerki. Skróciła mi włosy tylko z tyłu. Jakieś 3 miesiące zapuszczania padło na podłogę w salonie ;)<br />
Efekt końcowy prezentuję na poniższym zdjęciu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF5NPyAMDd8v90VzjslOqGiw0_tIC9CVvngP0H3AgVpyD1D278N8joi8ukWNR74nxSWnO22FXVJRQLgYDb0tj-WHxPXoPM1tCYWfowSHxh-IHEPYyNFVZZhV890bld57_sz-MHghoDGIU/s1600/14%252C12%252C2015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF5NPyAMDd8v90VzjslOqGiw0_tIC9CVvngP0H3AgVpyD1D278N8joi8ukWNR74nxSWnO22FXVJRQLgYDb0tj-WHxPXoPM1tCYWfowSHxh-IHEPYyNFVZZhV890bld57_sz-MHghoDGIU/s320/14%252C12%252C2015.JPG" width="320" /></a></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-43571191939514859232015-11-27T21:42:00.000+01:002015-11-27T21:42:25.427+01:00Zamówienie ze Skarbów Syberii<br />
W końcu dotarła do mnie paczka. Wyczekiwałam jej długo. Nie wiem co się tam stało, w tych Skarbach Syberii, że przesyłka minęła się z regulaminem. Zamówienie złożyłam 13.11., a kurier zapukał wczoraj. Jednak w ramach rekompensaty dostałam bon na następne zakupy w wysokości 20 zł. Być może się przyda jeśli kosmetyki sprawdzą się na mojej czuprynie.<br />
<br />
Ponieważ ostatnimi czasy nie mogę ujarzmić swoich puszków, to zdecydowałam się na Toskańską Maskę, Regenerującą z minerałami z Morza Martwego, Balsam z olejkiem z rokitnika od Planeta Organica. Do zamówienia dorzuciłam platynową hennę. I teraz przyznam szczerze, że trochę się tej henny boję. Najpierw zrobię próbę na kosmyku. Wolałabym nie zostać marchewką, tudzież kurczaczkiem :)<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPKFl6Iy079WTg7O3QqH7bUaZX0VRejUQBMnF5qkW5DAztIlCWj0LL1xMg4rFEdCWISqjfUjkhzdU615m2shCuXP_S_uEl3xB1QCapiBaNrgz1SbhRMT-upHvtZbVcoj-spjbiUVNJfPk/s1600/DSC_6147.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPKFl6Iy079WTg7O3QqH7bUaZX0VRejUQBMnF5qkW5DAztIlCWj0LL1xMg4rFEdCWISqjfUjkhzdU615m2shCuXP_S_uEl3xB1QCapiBaNrgz1SbhRMT-upHvtZbVcoj-spjbiUVNJfPk/s320/DSC_6147.JPG" width="214" /></a></div>
<br />
Do pielęgnacji wprowadzę najpierw toskańską i zobaczę jak mi posłuży. Na razie posiadam jeszcze odżywkę Isana Oil Care, więc wykończę ją i dopiero wprowadzę, zamiast niej, balsam rokitnikowy.<br />
Naprawdę mam nadzieję na zadowalające efekty. Nie ma chyba nic gorszego niż ciągły bad hair day podczas zapuszczania. Demotywujące to puszenie bardzo. Już wielokrotnie przechodziła mi myśl o cięciu "na boba".<br />
<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-39827316487471780242015-11-20T14:14:00.002+01:002015-11-20T14:14:38.457+01:00W oczekiwaniu na nowości + aktualizacja<br />
Echhh, moje włosy nadal są przesuszone :( Mimo systematycznego olejowania, nakładania masek i odżywek ich kondycja nie polepszyła się. Puszą się namiętnie. Ale ja się nie poddaję. Weszłam na stronę Skarby Syberi, wybrałam maski, balsam i teraz cierpliwie czekam na dostawę. A muszę przyznać, że dość długo czekam. Zamówienie złożyłam równo tydzień temu. Mam nadzieję, że niebawem dotrą do mnie te wspaniałości i będę mogła testować je na sobie. Mam też nadzieję, że pomogą trochę w wyglądzie włosów. A tymczasem zmieniłam szampon na bio aloesowy o zapachu kiwi od Labell (zakupiony w Intermarche) i muszę przyznać, że mi się podoba efekt po jego użyciu. Włosy na długości nie są mniej suche, ale znacznie wolniej przetłuszczają się u nasady i są odbite od skóry, Co prawda nie używam go długo, ale te kilka razy starczyło, by się z nim polubić.<br />
<br />
Poza tym chciałam się pochwalić swoją długością :D<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-xc7C7UfbxSf3qFiIqjFS8TM5_DmTZyVcO6UKwmx85MdKLKMnyKogOvwtgR3TXyQOsKib-cIiS0lB3j7P2arWk7ovhVvg9-eNjWHhyphenhyphennTcfiDOhy7ovM37A3cOCwdzZVKExwyk1z3iTEI/s1600/20.11.2015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="299" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-xc7C7UfbxSf3qFiIqjFS8TM5_DmTZyVcO6UKwmx85MdKLKMnyKogOvwtgR3TXyQOsKib-cIiS0lB3j7P2arWk7ovhVvg9-eNjWHhyphenhyphennTcfiDOhy7ovM37A3cOCwdzZVKExwyk1z3iTEI/s320/20.11.2015.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Włosy nie wyglądają dobrze, nie tylko ze względu na puszenie się, ale też "przedziałka", który robi mi się z tyłu głowy :/ Jednak włosy pierwszy raz od niepamiętnych czasów wyschły bez suszenia i nie są przyklapami, jak to miało miejsce wcześniej. No i wywijają się, nie są prostymi drutami.<br />
<br />
Dla porównania wrzucam zdjęcie włosów sprzed miesiąca.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBGSM0gtVpMPQoL_2Ks_VMG_w_0zdu7lVmW1M4AHBIGv4hVFOBjPcG8GUbExB_ib_VSjyQNNHX8khSbgC1sGuaXwjWK3f7l8q9lwag3T-MyGWdmul4LlKZP-2tPisUmV38meVWBiJ1bTU/s1600/24.10.2015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBGSM0gtVpMPQoL_2Ks_VMG_w_0zdu7lVmW1M4AHBIGv4hVFOBjPcG8GUbExB_ib_VSjyQNNHX8khSbgC1sGuaXwjWK3f7l8q9lwag3T-MyGWdmul4LlKZP-2tPisUmV38meVWBiJ1bTU/s1600/24.10.2015.JPG" /></a></div>
<br />
Niechaj dalej rosną, a ja idę szukać rozwiązania dla tego niechcianego "przedziałka". A może Wy macie jakieś rady?<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-22020475301672918782015-10-25T13:58:00.000+01:002015-10-25T13:58:02.538+01:00Aktualizacja długości<br />
Muszę się przyznać, ze znów pofarbowałam włosy. Zrobiłam to parę dni temu i przy tej okazji poprosiłam dziecię, by uwieczniło na fotografii postęp w poroście. Tak więc mogę dokonać obrazkowej aktualizacji :)<br />
Miesiąc temu było tak:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEija2FThk1yifBGCfNq03lAnkVTgrXD2vLQQyQ7wORBfKpZykUKJ-xEuCmh0qrlnxlinXmS3VHMMlaNynY2kK2ti0WmyCtkysE3f_PcjXZptGfc1a2S-ptY8BzlXKVDMXRXt1l5qtSFF98/s1600/24.09.2015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEija2FThk1yifBGCfNq03lAnkVTgrXD2vLQQyQ7wORBfKpZykUKJ-xEuCmh0qrlnxlinXmS3VHMMlaNynY2kK2ti0WmyCtkysE3f_PcjXZptGfc1a2S-ptY8BzlXKVDMXRXt1l5qtSFF98/s1600/24.09.2015.JPG" /></a></div>
<br />
<br />
Natomiast w tym miesiącu włosy wyglądają tak:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia2ymZjDhLs6BqLX_hvJAyGjbVNvRSjDL-hGSfbb1IDkHb5C35bF-Fkt2WG51-xCT6JF5C2gX228oWkZKYj4R3VG0ovUE9FPE7QSQJKsDB-WgXFQ2s7WFV8ZOzsR89sAKB5coAyM1yh98/s1600/24.10.2015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia2ymZjDhLs6BqLX_hvJAyGjbVNvRSjDL-hGSfbb1IDkHb5C35bF-Fkt2WG51-xCT6JF5C2gX228oWkZKYj4R3VG0ovUE9FPE7QSQJKsDB-WgXFQ2s7WFV8ZOzsR89sAKB5coAyM1yh98/s320/24.10.2015.JPG" width="246" /></a></div>
<br />
<br />
Trochę urosły, choć chyba bez szału. W pielęgnacji nie zmieniło się nic. Ale muszę coś zmienić, ponieważ włosy bardzo są spuszone po każdym myciu.<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-38538352980358317682015-10-17T22:20:00.000+02:002015-10-17T22:20:01.099+02:00Nowości <br />
Trochę wody upłynęło od opublikowania ostatniego wpisu. Szczerze powiedziawszy, to nic szczególnego się nie działo. Włosy rosły sobie powoli wspomagane olejem, maską, szamponem... Rutyna. No, może trochę nadmiernie wypadały. Ale z wypadaniem, to ja mam niemalże zawsze udrękę. W końcu postanowiłam coś z tym zrobić. Ponieważ wiem, że nie jestem systematyczna i wcierki są nie dla mnie, to zdecydowałam się na szampon dermena. Skorzystałam też z promocji w Naturze i zaopatrzyłam się w szczotkę Tangle Teezer.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgDYRm9HyLaIlmdj2IYCMVXEV3gLPCfvma7i3XrEBMz6fWvCvMGRdEkXvCm2lCwxMj-9ZNNtWcIHvpF4bcNgc7g6-asCDB4PO3FrEsCNjzyLiSnr-Nl_m1teKmfYmqx6n_0kbXh4K-v6I/s1600/dermena+i+TT.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgDYRm9HyLaIlmdj2IYCMVXEV3gLPCfvma7i3XrEBMz6fWvCvMGRdEkXvCm2lCwxMj-9ZNNtWcIHvpF4bcNgc7g6-asCDB4PO3FrEsCNjzyLiSnr-Nl_m1teKmfYmqx6n_0kbXh4K-v6I/s320/dermena+i+TT.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Wiem, że szampon ma różne opinie, jedni chwalą, inni wręcz przeciwnie. Wiem też, że jego skład nie jest najlepszym składem pod słońcem. Jednak gdy zmagamy się z jakimiś problemami i zwykła, prosta i delikatna pielęgnacja nie wystarcza, to trzeba próbować w inny sposób. I ja się właśnie zdecydowałam wypróbować dermenę :) Dodatkowo nabyłam moją pierwszą TT, z której jestem bardzo zadowolona.<br />
<br />
Mniej zadowolona jestem z puszących się włosów. Używam oleju przed każdym myciem, używam odżywki emolientowej, używam olejku silikonowego na końcówki i chłodnego nawiewu z suszarki, a włosy ciągle jak siano :( Myślę, że to "zasługa" ostatniego farbowania. Nie wiem co więcej mogę zrobić by włosy nie puszyły się tak koszmarnie. Jak zwykle proszę o podpowiedzi, każda rada mile widziana :)<br />
<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-67258543248165409962015-09-24T11:21:00.003+02:002015-09-24T11:21:54.377+02:00Fotograficzna, miesięczna aktualizacja włosowa<div>
<br /></div>
<div>
Trochę czasu minęło od ostatniej aktualizacji i dziś postanowiłam obfotografować długość mojej czupryny ;) Przy okazji pochwalę się nowym nabytkiem włosowym. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ponieważ zapuszczam włosy z długości "na chłopaka" czyli mocno krótkiej i jeszcze nie osiągnęłam takich wymiarów, by móc je wyrównać, to są pocieniowane. Z tego powodu nie mierzę ich w centymetrach. Zapewne zacznę, gdy wszystkie urosną poza brodę. Wtedy, to pójdę do fryzjerki, by mi je ciapnęła na tą samą długość. Póki co długość rejestruję poprzez fotografię. Na dzień dzisiejszy włosy prezentują się tak:</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnCBc09EaW2BSQqD3_npjf-md7EcKEwGCbyIb-HFhpjYGNPlSnm-RrxLCaagsOF6fIh8hiqZpM4Gh0LZxLelv8aQs9n0MMU6zdbYSVjlQGFh1H5M_uMwq9S9MviTDwbBW-VnU67gh4GPc/s1600/24.09.2015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="215" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnCBc09EaW2BSQqD3_npjf-md7EcKEwGCbyIb-HFhpjYGNPlSnm-RrxLCaagsOF6fIh8hiqZpM4Gh0LZxLelv8aQs9n0MMU6zdbYSVjlQGFh1H5M_uMwq9S9MviTDwbBW-VnU67gh4GPc/s320/24.09.2015.JPG" width="320" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Co w porównaniu do sierpnia nie wypada najlepiej :/ </div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq0YD2WOEQW_K3_ihEZjiXWbIqtuZgLWb04GRLFbpjgWCsHas6loNjOEBr7tUx0fkXKWXiKm2JX2xSFw-jXvYLc3yt76vgF7Y_mvo9BGVYDII0JAHsz6mw_6da4LYoaeXvoN8MBoaWCe4/s1600/15.08.2015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjq0YD2WOEQW_K3_ihEZjiXWbIqtuZgLWb04GRLFbpjgWCsHas6loNjOEBr7tUx0fkXKWXiKm2JX2xSFw-jXvYLc3yt76vgF7Y_mvo9BGVYDII0JAHsz6mw_6da4LYoaeXvoN8MBoaWCe4/s1600/15.08.2015.JPG" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Trochę urosły, ale nie są to jakieś powalające różnice niestety :( </div>
<div>
Jak widać na zdjęciach, zdazyłam też zmienić kolor. Nie był to dobry pomysł ponieważ włosy mam w znacznie gorszej kondycji. U nasady szybko się przetłuszczają, na długości natomiast są mocno spuszone. Wcześniej spuszenie utrzymywało się do 2 godz. po myciu, teraz mam pudla dużo dłużej. Walczę z tymi fruwającymi włosami razem z olejkiem Elixire Argan Oil. To po myciu, a przed myciem regularnie używam olejku Alterra pomarańcza i brzoza. Dodatkowo, jak wspominałam na wstępie, zaopatrzyłam się w nową maskę. A raczej suflet od Dove (nie wiem czy jest wegański, ale pewnie jeśli w składzie nie ma nic odzwierzęcego, to był testowany na zwierzętach :(). </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX5x7BbuJT3Fi6lD_c8Woy-Tr35Ei1Vx-WZG7ueZpNM2PZZtuVlPZfazkiVwMJgv45UAXLRMe9Mnfrs213n4KH2VZhxME1SsUDmYIQzQ6_FpxGvE5ajp4XkoxEuIr2wHTLhG4resQJwIQ/s1600/suflet.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX5x7BbuJT3Fi6lD_c8Woy-Tr35Ei1Vx-WZG7ueZpNM2PZZtuVlPZfazkiVwMJgv45UAXLRMe9Mnfrs213n4KH2VZhxME1SsUDmYIQzQ6_FpxGvE5ajp4XkoxEuIr2wHTLhG4resQJwIQ/s320/suflet.JPG" width="320" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Ten zakup poczyniłam pod wpływem chwili. Użyłam zgodnie z sugestią producenta, czyli po myciu nałożyłam na włosy i trzymałam ok. 5 min. Efekt? Satysfakcjonujący choć nie powalający :D Zużyję opakowanie, ale dalej pewnie będę szukała czegoś jeszcze lepszego.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
:*</div>
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-70744631088093124442015-08-24T18:30:00.001+02:002015-08-24T18:30:51.532+02:00Nowości w pielęgnacji<br />
Ze względu na to, że po każdym myciu włosy w mniejszym lub większym stopniu mi się puszyły, to postanowiłam pozmieniać trochę w pielęgnacji. Olejek Isana Oil Care na końcówki zamieniłam na Argan Oil od Bioelixire. Akurat trafiłam na promocję w Hebe, więc szybciutko trafił do koszyka ;) W koszyku wylądowała też maska Kallos Argan.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHDywAiZWlBwyMUtEUm30Lkj0TjmgYuLuOP4Aw0qIMgJPPzRwWCMGWrbWV4fnoq_0mJ866cpo164bCKzyZD45dAAamzWD9l9w2zpAStTHgHQvzlOJjA05q-P9RCKNk9IlxSYyaCtg8NT8/s1600/Maska+i+olejek.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="231" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHDywAiZWlBwyMUtEUm30Lkj0TjmgYuLuOP4Aw0qIMgJPPzRwWCMGWrbWV4fnoq_0mJ866cpo164bCKzyZD45dAAamzWD9l9w2zpAStTHgHQvzlOJjA05q-P9RCKNk9IlxSYyaCtg8NT8/s320/Maska+i+olejek.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Maskę właściwie kupiłam w ciemno. Wszystkie inne Kallosy zawierały produkty pochodzenia zwierzęcego, a ja się weganizuję :) Wybrałam więc arganową. O olejku natomiast słyszałam i czytałam wiele dobrego. Obydwa produkty przetestowałam już na sobie i muszę powiedzieć, że po pierwszym razie efekt był zadowalający, Włosy po wysuszeniu nie puszyły się prawie w ogóle. Mam nadzieję, że po kolejnych użyciach będzie tak samo dobrze.<br />
<br />
Ostatnio strasznie mnie nęci by zrobić lnianego glutka i wypróbować go na sobie. Moje włosy są podatne i jak je umyję delikatnym szamponem oraz pozostawię do wysuszenia, to robi się coś na kształt fal. Chyba dziś zagotuję na próbę trochę i powgniatam po myciu.<br />
Mojej siostrze włosy kręcą się bardziej niż mnie, tylko ona nie pielęgnuje ich pod kątem falowania. Zrobię zatem podwójną porcję gluta i część odpalę jej na wypróbowanie.<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-25267745564078265282015-08-15T11:26:00.002+02:002015-08-15T11:26:14.628+02:00Sobotnie rozpieszczanie<br />
Dziś postanowiłam trochę bardziej przyłożyć się do pielęgnacji włosów. Włosy moje zawdzięczają to wolnym chwilom w świąteczny dzień :)<br />
Zazwyczaj pielęgnuję opierzenie w ten sam sposób. Wypracowałam schemat, po którym głowa wygląda w miarę przyzwoicie. Jednak ostatnio, pewnie za sprawą farbowania i pogody coraz częściej się puszą. Fruwają sobie jak chcąc. Są niedociążone :( Pomyślałam więc, że troszkę poeksperymentuję i do tradycyjnej mieszanki maski i olejku dołożę jakiś półprodukt. Zajrzałam do kuchennej szafki, w oko wpadła mi mąka ziemniaczana.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtIEJBlkudR47eBMXutRamZTA3wxAfN4S34VDRlFQzFRUNoNoiDfbzfgNcj6UWbcUEi2jUAd5N8l9xi34Nt3Gulv0Qhs5pUk0iJOXFaRkM_lUeoEDW5BdCZIWkpEpKR_n0Soaag8fVTOw/s1600/Sobotnia+piel%25C4%2599gnacja.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtIEJBlkudR47eBMXutRamZTA3wxAfN4S34VDRlFQzFRUNoNoiDfbzfgNcj6UWbcUEi2jUAd5N8l9xi34Nt3Gulv0Qhs5pUk0iJOXFaRkM_lUeoEDW5BdCZIWkpEpKR_n0Soaag8fVTOw/s320/Sobotnia+piel%25C4%2599gnacja.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
Nie zastanawiając się długo i nie sprawdzając w internetach jakiego efektu mogę się spodziewać, wymiąchałam łyżeczkę mąki z maską i olejkiem. Całość wylądowała na włosach. Tym razem jednak zmoczyłam i odcisnęłam z nadmiaru wody swoje włosy. Do tej pory raczej nakładałam maskę na suche. Jakoś za dużo ceregieli mi się się zdawało, że jest z moczeniem przed nakładaniem :/ No, ale skoro postanowiłam dziś rozpieszczać włosy, to poszłam za radą <a href="http://www.martusiowykuferek.pl/2015/07/strefa-czytelnika-24-krotkie-cienkie.html" target="_blank">Martusi</a> i zwilżyłam włosy przed nałożeniem kosmetyków. Wszystko schowałam pod czepek foliowy i na to czepek frote na około godzinkę.<br />
<br />
Po umyciu Hippem, spsiukaniu termoochroną od Marion i zabezpieczeniu końcówek silikonowym olejkiem Isana oraz wysuszeniu chłodnym nawiewem efekt nie powala niestety. Włosy puszą tak, jak przy poprzednim myciu. Wniosek jest taki, że muszę czymś te swoje kudełki dociążyć. Z resztą zobaczcie sami:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt5jAiBxv5mY-AyJ5Pz2IeTcRHa7hUFEH7_ywi89qRkM-xO1j7MXBQfPhgcZzpmwLkoaWy6urh_Yp0TmC5s12uhViVEPukcVQMg_Oj06e1XGRDHTy3UX-Z-Q-8HxCkyqwlvVv4mWDw7VE/s1600/15.08.2015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="226" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjt5jAiBxv5mY-AyJ5Pz2IeTcRHa7hUFEH7_ywi89qRkM-xO1j7MXBQfPhgcZzpmwLkoaWy6urh_Yp0TmC5s12uhViVEPukcVQMg_Oj06e1XGRDHTy3UX-Z-Q-8HxCkyqwlvVv4mWDw7VE/s320/15.08.2015.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
Te fruwające cieniasy (moje włosy są niemal transparentne :/) przy twarzy puszą się najbardziej. Wiem, że jutro będą wyglądały lepiej, a nawet już dziś wieczorem, ale to nie zmienia faktu, że jeszcze coś w pielęgnacji muszę zmienić. Dodam, że po użyciu odżywki Isana Oil Care wymieszanej z olejkiem antycellulitowym Alterra puszenie jest podobne.<br />
<br />
Wszelkie rady tyczące dociążenia takich cieniasków jak moje, mile widziane :)<br />
<br />
Jeden pozytyw jaki widzę na ostatnim zdjęciu, to długość. Rosną, rosną ;)<br />
<br />
:*<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Unknownnoreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-2913821975529525292015-07-24T21:03:00.000+02:002015-07-24T21:03:51.340+02:00BlondJak już pisałam w poprzednim poście, ufarbowałam włosy na blond. Do tego celu użyłam farby Garnier Color Sensation 111. W komentarzach pisałyście bym pokazała nowe ubarwienie ;) Miałam z tym poczekać do powrotu córki z obozu, która zrobiłaby zdjęcie, ale wydaje mi się, ze sama też uchwyciłam kolor takim, jaki jest w rzeczywistości.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNAysf6PIf7enVaRuks-M0u_wq3d2-0PeSjQJvS49Eedj14RWhWEg90OZEEir20ATrgFmrHOZxfHcFKxsQPT_AWZ3jJoNQ-V2NOAZWmS5ThWI-dPHJdIeaTgBDLyddSWgoDvw-H2lU81c/s1600/Blondi+111.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNAysf6PIf7enVaRuks-M0u_wq3d2-0PeSjQJvS49Eedj14RWhWEg90OZEEir20ATrgFmrHOZxfHcFKxsQPT_AWZ3jJoNQ-V2NOAZWmS5ThWI-dPHJdIeaTgBDLyddSWgoDvw-H2lU81c/s320/Blondi+111.JPG" width="207" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Od razu nadmienię, że nie jest to kolor jakiego chciałam. Co prawda jest chłodny, bez kurczaczkowych refleksów, ale to jednak nie to. Na razie oczywiście dam włosom spokój, ale po wakacjach znów zafarbuję. Tym razem jednak u sprawdzonej fryzjerki.<br />
<br />
:*<br />
<br />
P.S. Widzicie jak długie już są moje cieniaski? :D<br />
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-70224544099390809042015-07-22T21:19:00.002+02:002015-07-22T21:19:24.756+02:00Farbowanie<br />
Niestety, ale nie wytrzymałam i znów zafarbowałam kudełki.<br />
Trudno, nie lubię siebie kiedy kolor mi schodzi, nie lubię we własnym. Lubię siebie w blond. Tak się najlepiej czuję, bardziej atrakcyjnie, więc zapewne będę dalej farbować.<br />
Ale farbowanie równa się wzmożona pielęgnacja. Widzę, że końcówki zwłaszcza będą potrzebowały więcej odżywienia, bo się puszą, wyglądają na suche. Tak więc będę musiała zainwestować w jakąś fajną odżywkę. Plus do tego ostatnio znów zaopatrzyłam się w ulubioną maskę NaturVital.<br />
<br />
A tak poza tym, to oglądałam zdjęcia z wyjazdu, który odbył się na przełomie marca i kwietnia, i moje włosy teraz, w porównaniu do tamtego okresu są już taaaakie długie :D Twardo zapuszczam dalej. Co najmniej do ramion.<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-11590208037070968542015-06-23T13:19:00.000+02:002015-06-23T13:19:00.239+02:00Nowa pielęgnacja<br />
Skończył mi się szampon do włosów (czyli płyn do higieny intymnej Facelle), skończyła mi się maska NaturVital. Trzeba było uzupełnić braki. I chociaż bardzo mnie korciło, by ponownie zakupić NaturVital (bo ten aloes i jałowiec robią cuda na mojej głowie), to jednak wygrała chęć próbowania czegoś nowego :D<br />
Tym samym zakupiłam odżywkę do włosów tłustych Biały Jeleń. W koszyku wylądował też delikatny szampon dla dzieci Hipp.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgcvuLWeiwpe1x8Zc8wFCSenFKTO0S5SkLedkS2p_NiEWloWCQsFhIpj9RDqhG2aWFU9smDT_wFz7Nwh3Okp7ONEwTyyLXzZ-uPCiwi0t234DSL5eKw9LJphJSlz2kVNbrvO9Std0-UP8/s1600/KUB+w%25C5%2582osowe.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgcvuLWeiwpe1x8Zc8wFCSenFKTO0S5SkLedkS2p_NiEWloWCQsFhIpj9RDqhG2aWFU9smDT_wFz7Nwh3Okp7ONEwTyyLXzZ-uPCiwi0t234DSL5eKw9LJphJSlz2kVNbrvO9Std0-UP8/s320/KUB+w%25C5%2582osowe.JPG" width="214" /></a></div>
<br />
Zdecydowałam się na inną myjkę do włosów ponieważ zauważyłam wzmożone wypadanie. Poszalałam po internetach i okazało się, że niektóre dziewczyny obarczają winą właśnie Facelle. Się okaże jak to u mnie wygląda, kiedy już poużywam Hippa.<br />
Odżywka natomiast wpadła mi w łapki spontanicznie. Cena była baaardzo konkurencyjna w porównaniu z sufletem Dove, na którego miałam chrapkę. Czytać składów nadal nie umiem, więc nie wiem czy w odżywce jest coś, czego włosomaniaczki się wystrzegają. Jednak co do działania, to po pierwszym użyciu zauważyłam, że włosy moje są świeże nieco dłużej. Nie jest to mega długi czas, ale ok. pół dnia. Jak dla mnie super, zwłaszcza, że skóra głowy przetłuszcza mi się od zawsze i mam już tego nieco dość ;)<br />
<br />
No i dodam jeszcze, ze włosy nadal rosną, zapuszczam je sumiennie. Doszłam do wniosku, że pójdę do fryzjerki aby nadać głowie kształt już po wakacjach. Do tego czasu niech rosną. Oby jak na drożdżach (choć bez picia drożdży).<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-28286198266782982492015-06-14T14:09:00.002+02:002015-06-14T14:09:37.853+02:00Ochrona przed słońcem<br />
Słońce praży jak trzeba i w związku z tym pomyślałam, że powinnam jakoś chronić włosy przed szkodliwym promieniowaniem. Na początek zaopatrzyłam się w mgiełkę Marion.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIC_MzmelfVKz3LyrfJlL66SwppEaMFko1UENumB5scHBwtj3XHURWKsgGKjjJYPPFD0dEq6kTvI_9-bpgCCtngOXPOVDbk0cnBQf4oqyw0yQZRw-jbk6jiScG1p1LnJ8s7zLRTCNo30o/s1600/Ochrona+przed+s%25C5%2582o%25C5%2584cem.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIC_MzmelfVKz3LyrfJlL66SwppEaMFko1UENumB5scHBwtj3XHURWKsgGKjjJYPPFD0dEq6kTvI_9-bpgCCtngOXPOVDbk0cnBQf4oqyw0yQZRw-jbk6jiScG1p1LnJ8s7zLRTCNo30o/s320/Ochrona+przed+s%25C5%2582o%25C5%2584cem.JPG" width="214" /></a></div>
<br />
Mam zamiar stosować ją przed każdym wyjściem na słońce.<br />
Tak szczerze, to nie jestem jeszcze doczytana w temacie ochrony włosów przeciw promieniom słonecznym. Jeśli znacie jakieś lepsze i nieobciążające włosy kosmetyki przeznaczone do tego celu, to proszę o rady.<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-53288198680985169122015-06-04T11:49:00.004+02:002015-06-04T11:49:59.878+02:00Zakończenie akcji zapuszczania<br />
Chociaż oficjalnie wspólna akcja dobiegła końca, to nadal będę starała się osiągnąć długość co najmniej do ramion. Myślę, że parę ładnych cm mi przybyło w długości. Chociaż akurat w maju najmniej przykładałam się do tego, by zapuszczanie wspomagać.<br />
Przez cały miesiąc niestety nie piłam tabletek z drożdżami i nie robiłam żadnej wcierki. Moja pielęgnacja ograniczyła się do mycia włosów i stosowania olejku antycellulitowego Alterry oraz maski NaturVital, w końcówki natomiast wcierałam silikonowy olejek Isany. Do mycia używałam płynu Facelle oraz raz w miesiącu szamponu Bambino. Zdarzyło mi się również 3x użyć pianki do włosów Wella Pro Series zwiększającą objętość. Włosy suszyłam chłodnym nawiewem.<br />
Tak wyglądały moje włosy na początku marca:<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAh3gKQ2zPVRHRetLtEOOpK3oAp4X6lkZm-wrJWvcztJeRRYtxOKbOeCisOBgX9gpg7KREHuGewvhK_kZK7M-WbMUApWMCMfRYcnctdJfq4WmJ91e9E-IgonLD0W2SN8SVKDsBYRsAUDg/s1600/marzec.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAh3gKQ2zPVRHRetLtEOOpK3oAp4X6lkZm-wrJWvcztJeRRYtxOKbOeCisOBgX9gpg7KREHuGewvhK_kZK7M-WbMUApWMCMfRYcnctdJfq4WmJ91e9E-IgonLD0W2SN8SVKDsBYRsAUDg/s320/marzec.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
A tak wyglądają dziś:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2pvCPMWo5I8qtU16X271KresXqyE8VYaT7l6FePoM7L0d8p_TwvEF5tMIYdJFzuYoJpKg-jRinAv1vggIN34mluJTK9hdXQofxpyrd5v450zsTGaVqdujKd7DAnr_hul-UgCaeSSdJfs/s1600/czerwiec.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2pvCPMWo5I8qtU16X271KresXqyE8VYaT7l6FePoM7L0d8p_TwvEF5tMIYdJFzuYoJpKg-jRinAv1vggIN34mluJTK9hdXQofxpyrd5v450zsTGaVqdujKd7DAnr_hul-UgCaeSSdJfs/s320/czerwiec.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
Umyłam je wczoraj i nie wysuszyłam suszarką.<br />
Może nie urosły jakoś mega dużo, bo i co tu kryć, nie przykładałam się za bardzo aby im dopomóc. Jednak coś tam urosły. I to mnie cieszy.<br />
Myślę, że po weekendzie wybiorę się do fryzjerki by przycięła trochę włosy z tyłu tak, by zyskały jakąś oględniejszą formę, aby mieć na głowie fryzurę :) Może coś w kierunku boba, ale bez cieniowania.<br />
<br />
Muszę jeszcze przyznać, że nie wytrwała w swoim postanowieniu dotyczącym powrotu do naturalnego koloru. Odcień jaki miałam w marcu wypłukiwał się brzydko, a ja w maju miałam trzy komunie w rodzinie. Nie czułam się dobrze w tym wypranym kolorze i włosy zafarbowałam Revlonem Colorsilk nr. 81. Obecnie kolor znów jest wypłukany. Myślę, że ponownie je zafarbuję. Tym razem L'Oreal Casting nr. 801.<br />
<br />
Żałuję, że nie potrafię wytrwale stosować suplementacji i wcierek. Trochę szkoda, że nie potrafię zagryźć warg i wytrzymać z wypranym kolorem na włosach. Jednak wolę ufarbować niż czuć się totalnie nieatrakcyjnie. W każdym razie nie poddaję się w świadomej pielęgnacji i dalszym zapuszczaniu.<br />
<br />
:)Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-20000052450802381922015-05-04T13:07:00.000+02:002015-05-04T13:07:49.695+02:00Zapuszczania ciąg dalszyKolejny miesiąc zapuszczania włosów za mną. Co prawda widzę ciągle rosnącą różnicę w długości mojego odrostu, ale tak jakby włosy mi zwolniły. Albo ja ze względu na to, że widzę je codziennie, nie potrafię obiektywnie określić faktycznego przyrostu. Jednak bez wątpienia moje kudełki stają się dłuższe.<br />
Już też zaczynam kombinować czy nie czas ich podciąć o parę milimetrów. Te końcówki moje puszą się dużo mocniej niż reszta owłosienia. Jednak całość jest jeszcze krótka bardzo, więc może warto przemęczyć się jeszcze przez wakacje i dopiero po sezonie letnim trochę je przyciąć, a przy okazji nadać fryzurze kształtu.<br />
Dodatkowo skończyła mi się wcierka. Jantar sięgnął dna. Tak więc muszę zaopatrzyć się w coś do wcierania. Nie wiem jeszcze tylko czy znów postawić na Jantara, czy jakąś Rzepę wrzucić do koszyka.<br />
Podczas swoich wędrówek po kosmetykach do pielęgnacji odkryłam chyba w końcu najlepszy dla moich włosów olej. A raczej mieszankę :)<br />
Będąc w Rossmannie na promocji -49% nabyłam też bardzo spontanicznie olejek antycellulitowy Alterry z brzozą i pomarańczą.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC7nxEuZaVbMHGvI4J1-zzefZr7WtFsMWHaLgcF_FkhR1DvlZaAlc74eq2vmxWtrQA0KYlczW3hQid_aw3Ncx56SuBxDmIS_gXMtJG3gMtfBDScXzyq3YJsk-wq03062pnsDmOL3gsHxE/s1600/Olejek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjC7nxEuZaVbMHGvI4J1-zzefZr7WtFsMWHaLgcF_FkhR1DvlZaAlc74eq2vmxWtrQA0KYlczW3hQid_aw3Ncx56SuBxDmIS_gXMtJG3gMtfBDScXzyq3YJsk-wq03062pnsDmOL3gsHxE/s320/Olejek.jpg" width="214" /></a></div>
<br />
Specyfik ten zastosowałam na ciało, ale również na włosy. Wymieszałam jedną dawkę olejku z maską NaturVital i nałożyłam na głowę. Trzymałam całość ok. pół godziny, zmyłam facelle i na chwilę nałożyłam Ultra Doux z awokado i karite. Nie poczyniłam płukanki z octu jabłkowego, ale włosy po takim zabiegu prezentują się baaardzo dobrze. Błyszczą, są mięsiste i się nie puszą :D Przy kolejnym myciu na koniec zastosuję jeszcze tę wyżej wspomnianą płukankę.<br />
<br />
Podsumowując, kolejny miesiąc zaliczam do udanych. Włosy rosną, może nie jakoś w mega tempie, ale rosną, dodatkowo odkryłam super olej dla swojego upierzenia :) Jest dobrze. Zapuszczam się dalej. Tylko jeszcze nadchodzące lato spędza mi sen z powiek. Jakoś pasowałoby zabezpieczać włosy przed palącym słońcem... Muszę trochę w internetach na ten temat poczytać, dokształcić się ;)<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-74235541010726912932015-04-18T12:12:00.000+02:002015-04-18T12:12:35.009+02:00Nowości pielęgnacyjne<br />
Po wielu godzinach ogarniania włosowych tematów (w necie) doszłam do wniosku, że muszę wypróbować trzy kosmetyki do pielęgnacji i sprawdzić, który najlepiej się sprawdzi na mojej czuprynie. I tak najpierw zaopatrzyłam się w maskę NaturVital, następnie w odżywkę Long Repair, a ostatnio dokupiłam odżywkę Ultra Doux z olejkiem z awokado i masłem karite. Przy okazji w koszyku wylądował też silikonowy olejek do włosów Isana.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihxBuJFcKC5veCjKE2m1VVf4Ps2VCfAWKJTRJ24LXZeLfNCvScAty1zwO0N3TreeE79I6z1TUxFQiA3nwj_rZAUnr0XFK-YSM5zOb74nLx2enzdd-ZUH1iCrcfTpZuwSaDNk_5nkRX0Tw/s1600/new.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihxBuJFcKC5veCjKE2m1VVf4Ps2VCfAWKJTRJ24LXZeLfNCvScAty1zwO0N3TreeE79I6z1TUxFQiA3nwj_rZAUnr0XFK-YSM5zOb74nLx2enzdd-ZUH1iCrcfTpZuwSaDNk_5nkRX0Tw/s1600/new.JPG" height="320" width="214" /></a></div>
<br />
Ten ostatni wybrałam do zabezpieczania końcówek włosów zarówno moich jak i mojej córki.<br />
Po przetestowaniu wszystkich trzech must have'ów zaobserwowałam, że włosy zaraz po myciu najlepiej się prezentują po zastosowaniu najnowszego Ultra Doux.<br />
Czupryna pięknie błyszczy, włosy są mięsiste, nieobciążone i nieprzyklapnięte u nasady. Mogłyby być jednak nieco bardziej dociążone. Końcówki włosów, które doskonale pamiętają eksperymenty kolorystyczne troszkę się puszą. Jednak puszenie to jest najmniej dokuczliwe właśnie po użyciu Garnierowego specyfiku. Skóra głowy natomiast najbardziej uwielbia maskę NaturVital. Po Long Repair od Nivea nie zauważyłam jakiegoś efektu WOW. Włosy po niej najbardziej mi fruwały na wszystkie strony świata. Ale nie rezygnuję z niej. Raz na jakiś czas zastosuję by uzupełnić proteinowe braki.<br />
<br />
Nadal jestem zdeterminowana by zapuścić włosy. Nadal też wzmacniam je biorąc tabletki drożdzowe i stosuję wcierkę Jantar.<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-78542156470888783892015-04-04T15:34:00.000+02:002015-04-04T15:34:33.163+02:00Zapuszczanie się na wiosnę<br />
Pierwsze dni kwietnia mijają, a ja nie miałam czasu aby porównać przyrost włosów. Jednak gołym okiem widzę, że jest on nie taki mały jak się spodziewałam. Podejrzewam, że włosy urosły mi ok. 1.5-2 cm. przez miesiąc. W moim przypadku, to nic, tylko się radować, bo upierzenie jednak krótkie mam i nawet najmniejszy przyrost widać :) Grzywka nie sięga już pod nos, a do ust, włosy z boku zasłaniają niemalże całe ucho, więc postęp jest.<br />
<br />
Być może mógłby być większy, gdybym zmusiła się do picia drożdży piekarskich. Ale niestety nie dałam rady. Z powodu wyjazdu przez cztery dni zaprzestałam pić drożdży piwowarskich w tabletkach i nie robiłam jantarowej wcierki. Jednak po powrocie wróciłam do tych zabiegów. Włosy myłam płynem facelle, maska 2x w tyg. NaturVital na zmianę z odżywką Nivea Long Repair na ok. 5 min. Raz w tygodniu płukanka z octu jabłkowego. Suszyłam włosy letnim nawiewem suszarki, czesałam dziką szczotką.<br />
<br />
Nadal dążę do tego by włosy były bardziej błyszczące, no i uniesione u nasady. Niestety z miernymi skutkami. Co do uniesienia, to cały czas myślę by wrócić do pianek. Nie mam na to lepszego pomysłu :/<br />
<br />
Jednak nie poddaję się i wytrwale zapuszczam włosy, nadal będę dążyć do tego by były błyszczące i wyglądały zdrowo :)<br />
<br />
<br />
Korzystając z okazji wszystkim włosomaniaczkom i swoim czytelnikom życzę radosnych, ciepłych i słonecznych świąt.<br />
Do życzeń dołączam zdjęcie budzącej się na wiosnę natury, która dla mnie jest symbolem nadziei :)<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0x0L9BqKS26od-1hClkIIM199hgskDTEOerDSm1bTbGiLqA15H8GOh6AzKXiNARvR1YCDVlVnRAgM8bybnCZT162zti9SOKRcSMHrVkQglxmEaGA7nQw5RtnnIdsm3uSFudVgX3VFxSM/s1600/DSC_5114.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0x0L9BqKS26od-1hClkIIM199hgskDTEOerDSm1bTbGiLqA15H8GOh6AzKXiNARvR1YCDVlVnRAgM8bybnCZT162zti9SOKRcSMHrVkQglxmEaGA7nQw5RtnnIdsm3uSFudVgX3VFxSM/s1600/DSC_5114.JPG" height="320" width="214" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ogrody Borghese, Rzym</td></tr>
</tbody></table>
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-79653312862707263922015-03-17T12:05:00.001+01:002015-03-17T12:05:13.172+01:00Wzmożone wypadanie włosów<br />
Wczoraj podczas mycia włosów mojej córki okazało się, że strasznie wypadają jej włosy. Byłam naprawdę zaskoczona, że tak wiele znalazło się na szczotce i bluzce, nie wspominając o odpływie :(<br />
Nie wiem jaka może być przyczyna tego wzmożonego wypadania, ale wiem, że nie zostawię tego problemu samemu sobie. Dziś idziemy do lekarza, a jeszcze wczoraj udałam się do apteki. Zakupiłam córce drożdże piwowarskie (sobie z resztą też), wcierkę Jantar (kurcze, ta moja, to jakoś mało wydajna, albo ja jej za dużo używam :/), witaminy i szampon z chininą i wit. B.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOlyAbeeD5IT7HqRJA0ZI7Ga2D5QPy3Sn-G5n8YCWn45TOG3uhBzubVh2g-iwKaJuYdYxhnTx3jxaBe3cnXq0FWMCGzJ-u9Z-BwphbigOgXWfhDnV5eqLxiXn3RJkxLD6d3lltspr92fA/s1600/Dla+M..JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOlyAbeeD5IT7HqRJA0ZI7Ga2D5QPy3Sn-G5n8YCWn45TOG3uhBzubVh2g-iwKaJuYdYxhnTx3jxaBe3cnXq0FWMCGzJ-u9Z-BwphbigOgXWfhDnV5eqLxiXn3RJkxLD6d3lltspr92fA/s1600/Dla+M..JPG" height="320" width="214" /></a></div>
<br />
Jantara od razu przelałam do butelki z atomizerem aby łatwiej wcierkę aplikować.<br />
<br />
<br />
Poza tym w biedrze dorwałam szczotkę z naturalnym włosiem i jednorazową maskę Biovax do przetestowania zanim kupię pełnowymiarowe opakowanie. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcozYGtjSwvgab8l6jGiC-Z3NooRynCeXynIEPoXVb1wKAJC0Lpw8ddENcH8YOgJnXjDiwxuYiuEqB4cvM5gaOnNB-9eXryFPwZzeO4heEGfOk246k11Y2JdgVEhBCG8NSfsXri3BqleA/s1600/Szczota+i+maska.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcozYGtjSwvgab8l6jGiC-Z3NooRynCeXynIEPoXVb1wKAJC0Lpw8ddENcH8YOgJnXjDiwxuYiuEqB4cvM5gaOnNB-9eXryFPwZzeO4heEGfOk246k11Y2JdgVEhBCG8NSfsXri3BqleA/s1600/Szczota+i+maska.JPG" height="320" width="214" /></a></div>
<br />
Szczotka spisuje się dość fajnie, jest lekka i nie elektryzuje dziecku włosów. A muszę dodać, że moja Mała M. w przeciwieństwie do mnie ma włosy długie. Sięgają talii. Zapuszcza je twardo na komunię. Tym bardziej trzeba się postarać by były zdrowe i piękne oraz nie wypadały tak bardzo.<br />
<br />
Jeśli macie jakieś spostrzeżenia odnośnie leczenia wypadających masowo włosów, to chętnie przeczytam.<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-13718807975495036682015-03-12T15:36:00.001+01:002015-03-12T15:36:31.683+01:00Mała, włosowa katastrofa<br />
Wczoraj moje włosy były z lekka nieświeże. Nie lubię spać z takimi ale też nie chciało mi się nakładać masek, odzywek i suszyć ich. Lenia miałam ;) Postanowiłam jedynie je umyć, osuszyć w koszulkę i pozwolić wyschnąć bez suszarki. A, że moje włosy schną w szybkim tempie więc nie zachodziła obawa, że będę kładła się spać z mokrymi. Bo tak na marginesie, to nie lubię tego bardzo, rano budzę się z czupryną na cztery strony świata.<br />
<br />
Wracając do tematu, to po wyschnięciu włosów okazało się, że mam na głowie małą katastrofę. Włosy strasznie się puszyły i jakby cośkolwiek falowały. Zwłaszcza te okalające twarz i nad uszami. Ale były też bardzo miękkie. Zresztą są do tej chwili. I mówiąc 'miękkie' mam na myśli jak u dziecka. Futro mojego kota jest równie miękkie ;)<br />
<br />
Do mycia wczoraj użyłam szamponu Jantar z wyciągiem z bursztynu do włosów przetłuszczających się.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0u95YiPaLIA5bpiR-GtO2pLQtXN1XBdltW5pjUx3b1heErEUOKk5h4qJuR2AEDGtEAJZN2IHlZOkmD5IITAuHw0YkqB6I8RIJhzkaWvYDl-_Y6TPXCouQoenlMgOLxgT_f0_3gwtwqKg/s1600/Jantar+szampon.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0u95YiPaLIA5bpiR-GtO2pLQtXN1XBdltW5pjUx3b1heErEUOKk5h4qJuR2AEDGtEAJZN2IHlZOkmD5IITAuHw0YkqB6I8RIJhzkaWvYDl-_Y6TPXCouQoenlMgOLxgT_f0_3gwtwqKg/s1600/Jantar+szampon.JPG" height="320" width="214" /></a></div>
<br />
Niestety nie potrafię jeszcze czytać składów, ale wydaje mi się, że ten szampon nie jest najbardziej przyjaznym z możliwych.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPAw2UPJqLVIjmeGbPVUPlxEIeH6e7YfwScOF6hihpx_0N0K0IjrnbNGHwcxMWVNafJtVy4vx8HMmyGCAcbp1Igh_q-KgkDlQSr-iloDFf5fxr5edhKzpIkgsSpBFEVBK909GwJpgIDv4/s1600/sk%C5%82ad+szamponu+Jantar.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPAw2UPJqLVIjmeGbPVUPlxEIeH6e7YfwScOF6hihpx_0N0K0IjrnbNGHwcxMWVNafJtVy4vx8HMmyGCAcbp1Igh_q-KgkDlQSr-iloDFf5fxr5edhKzpIkgsSpBFEVBK909GwJpgIDv4/s1600/sk%C5%82ad+szamponu+Jantar.JPG" height="218" width="320" /></a></div>
<br />
Jednak muszę dodać, iż mimo, że efekt końcowy nie zadowolił mnie (ten nieszczęsny puch), to włosy nie były przyklapnięte. Ładnie odbiły się od nasady, błyszczały dość przyzwoicie no i ta miękkość... :))<br />
<br />
Po uschnięciu włosów na nowo zaczęłam się zastanawiać nad ich porowatością. Bo może wcale nie jest ona średnia, jak sądziłam, a wysoka? Mam ci ja zagwozdkę :)<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-73368305217197500552015-03-08T19:32:00.001+01:002015-03-08T19:32:15.039+01:00Dzik jest dziki...<br />
...ale nie jest zły ;) Przynajmniej nie mój. Choć niektórych obrzydza.<br />
Mówię oczywiście o szczotce do włosów z naturalnym włosiem. A dokładniej ze szczeciną dzika.<br />
Skusiłam się na jej zakup po przeczytaniu mnóstwa pozytywnych opinii, które krążą po blogosferze. Głównie jednak do zakupu przekonały mnie recenzje <a href="http://www.martusiowykuferek.pl/" target="_blank">Marty</a>.<br />
<br />Moja szczotka jednak nie jest tak pokaźnych rozmiarów. Uznałam, że na krótkie włosy, których jestem posiadaczką, mała będzie w sam raz.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYWh6M23jXSGtAn2l5v-4a-R47qDcZl5dzdDlG51C-NNoTAFy8gdKAJtHzYU4yVPNzliGgi4kkzn4vBS8RO_6BqyVnHG5BlSsdiQlrtJfBlTYufUFCcLh1lhBvcVXMi4fs9QW7Z3g_d14/s1600/dzik.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYWh6M23jXSGtAn2l5v-4a-R47qDcZl5dzdDlG51C-NNoTAFy8gdKAJtHzYU4yVPNzliGgi4kkzn4vBS8RO_6BqyVnHG5BlSsdiQlrtJfBlTYufUFCcLh1lhBvcVXMi4fs9QW7Z3g_d14/s1600/dzik.JPG" height="209" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
W większą zaopatrzę się, gdy już będę się cieszyć bujną fryzurą po łopatki ;) Ale to jeszcze dłuuuga droga przede mną.<br />
<br />Przed pierwszym użyciem spryskałam włosie odżywką w sprayu aby zminimalizować elektryzowanie się włosów. Do tego celu wybrałam odżywkę Gliss Kur Total Repair. Patent podkradłam od <a href="http://blackdresses.pl/" target="_blank">Moniki</a>.<br />
<br />
Poza tym ciągle jestem na etapie testowania jaki rodzaj pielęgnacji będzie dla mnie najlepszy. Dochodzę do wniosku, że moje włosy chyba najmniej potrzebują olejów. Jednak to tylko takie wstępne obserwacje.<br />
<br />
:*<br />
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-14217605161685203642015-03-02T18:33:00.001+01:002015-03-02T18:33:15.792+01:00Włosy po ostatnim farbowaniuMam nadzieję, że wytrwam w swoim postanowieniu i rzeczywiście już nie będę farbować włosów. Tak szczerze, to nie pamiętam jaki kolor ma moja czupryna. Wiele, wiele lat farbowania i rozjaśniania sprawiło, że zapomniałam jak to jest w rzeczywistości. Wiem jedynie, że kolor mi się nie podobał, był mysi. Być może uda mi się go polubić, gdy włosy będą w dobrej kondycji. Mam też nadzieję, że odrost mnie nie przerazi, że w ogóle cały proces zrastania przejdzie bez większego bólu :)<br />
<br />
W celu przyciemnienia i zbliżenia koloru do naturalnego wybrałam się do fryzjerki. Mimo farbowania na kolor popielaty nadal dość mocno przebija ciepły, rudy odcień.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhOTazz0qs7CFZvm0fnTOvvAyIHUUwu8YRLEcn0Q0FuypQL8HWmcLhP2HgJPG28ZArdcwP3ByWq18S3MQ6zHiFGgYn8Wt3SoLI6XxVluAGVm24czzbJheNL5gmRv3jllx0bzx5NlMuE_c/s1600/01.13.15.JPG" imageanchor="1"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhOTazz0qs7CFZvm0fnTOvvAyIHUUwu8YRLEcn0Q0FuypQL8HWmcLhP2HgJPG28ZArdcwP3ByWq18S3MQ6zHiFGgYn8Wt3SoLI6XxVluAGVm24czzbJheNL5gmRv3jllx0bzx5NlMuE_c/s1600/01.13.15.JPG" height="197" width="320" /></a></div>
<br />
Na fotografii z przodu starałam się też pokazać jak wyglądają zakola. W aktualizacjach będę mogła sprawdzić czy stosowanie wcierki przynosi pożądane rezultaty.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnZqqCaQ0_qXPi02WOoA4S96OEkx0WTpEpwI3QyiygI73j2z_6590hDlq4QM6A5HpyFx0-LL74f6qldywT_yH9pHXk0TM5sBqEcpcD7gpLJpJpLDWZ63FjyUx3kT201jB86bZZaZPZwug/s1600/01,03,15.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnZqqCaQ0_qXPi02WOoA4S96OEkx0WTpEpwI3QyiygI73j2z_6590hDlq4QM6A5HpyFx0-LL74f6qldywT_yH9pHXk0TM5sBqEcpcD7gpLJpJpLDWZ63FjyUx3kT201jB86bZZaZPZwug/s1600/01,03,15.JPG" height="214" width="320" /></a></div>
<br />
Zanim zrobiłam zdjęcia nałożyłam na 30 min. maskę NaturVital z kilkoma kroplami olejku ze słodkich migdałów, umyłam balsamem z betuliną oraz nałożyłam serum wzmacniające Panten. Czuprynę wysuszyłam letnim i chłodnym nawiewem suszarki z jonizacją. Nie użyłam okrągłej szczotki do stylizacji. Włosy rozczesałam szczotką dopiero po wysuszeniu.<br />
<br />
Ponieważ całkiem nieźle znam samą siebie, to zdaję sobie sprawę z tego, że mogę nie wytrwać w postanowieniu o niefarbowaniu. Jeśli tak miałoby się stać, to założyłam, że użyję hennę w kolorze jasnego brązu.<br />
Rozważam też użycie henny bezbarwnej w celu uzyskania większej grubości włosa i nadania całości blasku. Ale to dopiero za jakiś czas.<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-78192557746857595302015-03-01T12:24:00.000+01:002015-03-01T12:24:39.400+01:00Marcowa pielęgnacjaSkoro słowo się rzekło, to należy cierpliwie i wytrwale dotrzymać danej obietnicy. Plan pielęgnacji na marzec wygląda następująco:<br />
<br />
<ul>
<li>mycie balsamem z betuliną od Sylveco co 2 dni (póki się nie skończy, a sięga dna) oraz płynem do higieny intymnej Facelle Sensitive,</li>
<li>przed myciem maska NaturVital Sensitive zmieszana z kilkoma kroplami olejku ze słodkich migdałów, nałożona na 20-30 min. pod folię i czepek,</li>
<li>po myciu Serum Intensywnie wzmacniające Panten Pro-V Nature Fusion (którego brak na fotografii),</li>
<li>codziennie wieczorem wcierka Jantar,</li>
<li>codziennie zdrowa dieta bogata w warzywa i owoce,</li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilXLMEbzRTAamS2QHzGQz7Q65_Ghhnr6uxHSVEgkDmJ6uRoxNWxstp2FqeqE9wEOigc3QQaFCp4NzoHf1gx5p72k11L0UE343OLVW1u44eBsWyOYU3ryVaHsIdPNRkhqKRX-_znJMwKWA/s1600/Piel%C4%99gnacja+marzec+2015.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilXLMEbzRTAamS2QHzGQz7Q65_Ghhnr6uxHSVEgkDmJ6uRoxNWxstp2FqeqE9wEOigc3QQaFCp4NzoHf1gx5p72k11L0UE343OLVW1u44eBsWyOYU3ryVaHsIdPNRkhqKRX-_znJMwKWA/s1600/Piel%C4%99gnacja+marzec+2015.JPG" height="214" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Mam nadzieję, że ta pielęgnacja się sprawdzi, a przynajmniej nie zaszkodzi. Nie wiem tylko jeszcze czym zastąpić serum wzmacniające, które używam po myciu włosów. To posiadanie przeze mnie, tak jak balsam do mycia włosów ma się ku końcowi. Muszę trochę więcej poczytać na temat odżywek i dobrać coś lekkiego, aby nie obciążyło mojej przetłuszczającej skóry głowy. Nie wiem też co z proteinami. Czy zacząć coś stosować, czy też jeszcze poczekać. Nie jestem pewna czy dla moich włosów wszystko na raz będzie korzystnym rozwiązaniem...<br />
<br />
Niebawem dodam aktualizację po ostatniej koloryzacji.<br />
<br />
:* <br />
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-86382613746133559962015-03-01T11:21:00.000+01:002015-03-01T11:21:27.188+01:00Zapuśćmy się na wiosnę<br />
Jestem spóźniona o dobry miesiąc, ale co tam! Postanowiłam dołączyć do akcji Zapuśćmy się na wiosnę, którą zorganizowała <a href="http://wlosynaemigracji.blogspot.de/2015/01/zapuscmy-sie-na-wiosne-czyli-serdecznie.html" target="_blank">Ewa BI</a>.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAw4S2B4MQplRjrHFkUDxtz7CLcLSq9cUjNxtQF-XmUl69eFbpvh-q05WEOyx0HknVivVzKk7V9zOzJlt1lazCPzw8TC9s-d3uxbSYZc1r-dwPrR-r9G25vx913EQuXZG261L6TxrP_rU/s1600/zapu%C5%9B%C4%87my+si%C4%99+na+wiosn%C4%99.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAw4S2B4MQplRjrHFkUDxtz7CLcLSq9cUjNxtQF-XmUl69eFbpvh-q05WEOyx0HknVivVzKk7V9zOzJlt1lazCPzw8TC9s-d3uxbSYZc1r-dwPrR-r9G25vx913EQuXZG261L6TxrP_rU/s1600/zapu%C5%9B%C4%87my+si%C4%99+na+wiosn%C4%99.jpg" height="320" width="320" /></a></div>
<br />
Oczywiście dołączam nieoficjalnie. Jednak planuję wytrwale zapuszczać swoje włosy. I może w końcu, przy odpowiedniej pielęgnacji uda mi się wyhodować dłuższe niż do tej pory.<br />
<br />
:*Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-2464370078542825286.post-70748395106504878812015-02-28T23:52:00.000+01:002015-02-28T23:53:16.567+01:00Start!Dziś rano, a właściwie, to wczoraj wieczorem zdecydowałam o tym, że
założę blog, w którym będę opisywała postępy w pielęgnacji i
zapuszczaniu włosów. Mam też zamiar wrócić do swojego naturalnego
koloru. Jeśli jednak będzie to zbyt trudny wyczyn dla mnie, to
postanowiłam korzystać z henny do farbowania włosów.<br />
Nie znam za
dobrze swoich włosów, nie umiem czytać składów kosmetyków, ale mam
nadzieję, że cierpliwie odnajdę najlepszą dla siebie pielęgnację.
Pragnąc zawalczyć o lepszą jakość czupryny poczyniłam już niewielkie
przygotowania. Po pierwsze poczytałam mnóstwo postów włosomaniaczek. Po
drugie doszłam do wniosku, że mimo przetłuszczającej się skóry głowy
potrzebuję nawilżenia. Zakupiłam więc maskę aloesową NaturVital
Sensitive. Po trzecie uznałam, że do zagęszczenia moich przerzedzonych
zakoli potrzebna jest wcierka. Najwyżej ocenianą okazał się Jantar,
Jantara zatem nabyłam. Po czwarte zamierzam również olejować włosy.
Problem polega na tym, że nie wiem jeszcze jakim olejem. Na stanie mam
ich dość sporo. Znajdzie się u mnie oliwa, kokosowy, sezamowy, lniany
oraz ze słodkich migdałów. Kiedyś używałam też z pestek winogron. W
łazience mam mieszanki Babydream fur mama i Hipp. Niestety po żadnym z
nich nie było jakiejś mega różnicy. No chyba, że za krótko ich używałam
(kilka razy każdy). Po kokosowym i oliwie jednak było najgorzej. Włosy
się puszyły i nie błyszczały w ogóle.<br />
Jeszcze dziś rano na głowie
miałam wyprany kolor od Garnier Sensation o nr. 6.35. Z kasztana, po
miesiącu zrobił się karmel :/ Udokumentowałam to na fotografiach.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyhim1n9bTIH52oeD7_H23QIdSb_KdDRbpXjIZeF2lvwoqAdYvRranigiP7z_mvDqs0DdwHf6mZuwj4iwcLTjzZwBD_Nv2de5UZztGeNF97HZUGvr81ZfTYKgLHzH-hOKaRtG53imxylY/s1600/27.02.15.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyhim1n9bTIH52oeD7_H23QIdSb_KdDRbpXjIZeF2lvwoqAdYvRranigiP7z_mvDqs0DdwHf6mZuwj4iwcLTjzZwBD_Nv2de5UZztGeNF97HZUGvr81ZfTYKgLHzH-hOKaRtG53imxylY/s1600/27.02.15.JPG" height="214" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEQxUWBXnxon0PDCFkjRR9A5FufDjCXGVNK4zlOnW_yC7F7J0UVEw943hNIbawNc7cDbt4LcNc7Ba6tKp2TyGL78s2M6qGvlvLE3UqHQdot6sCU9idzVnFWFY8SM_eSKUQdANnwWcBez0/s1600/27,02,15.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEQxUWBXnxon0PDCFkjRR9A5FufDjCXGVNK4zlOnW_yC7F7J0UVEw943hNIbawNc7cDbt4LcNc7Ba6tKp2TyGL78s2M6qGvlvLE3UqHQdot6sCU9idzVnFWFY8SM_eSKUQdANnwWcBez0/s1600/27,02,15.JPG" height="214" width="320" /> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Ponieważ zapragnęłam wrócić do swojego naturalnego koloru, to
należało trochę ten kolor wyrównać, zbliżyć do mojego naturalnego.
Wybrałam się dziś do fryzjerki, która nałożyła mi farbę w kolorze
popielatym o nr. 7. Te czerwoności przebijają oczywiście, ale kolor jest
ciemniejszy i może będzie dobrze się wypłukiwał, a tym samym być może
proces powrotu do własnego koloru okaże się nie taki straszny.<br />
Trzymajcie za mnie kciuki :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com0